To moja pierwsza wersja wegańskiej tarty. Obawiałam się najbardziej o spód - zupełnie niepotrzebnie! Wyszedł doskonale chrupiący i praktycznie nie do rozróżnienia z tradycyjnym kruchym. Do tego waniliowy krem jaglany i gruszki - to połączenie "chodziło" za mną już od dłuższego czasu. Można je wykonać zupełnie bez cukru. Można też zdecydować się na wersję słodszą i konkretnie deserową.
Tarta została wczoraj dość szybko skonsumowana w wegańskiej Cafe Tygrys. Polecam.
I ciasto i kawiarnię :)
Składniki
Ciasto:
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki razowej
1/4 cukru pudru
1/2 szklanki oleju (zastosowałam ryżowy)
1/4 słodu płynnego (zastosowałam z agawy)
Pół szklanki wody
1 czubata łyżka siemienia lnianego
Pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka soku z cytryny
Siemię lniane pogotować chwilę w wodzie, odcedzić ziarna, wystudzić. Wymieszać suche składniki, dodać kolejno mokre składniki i przestudzonego "gluta" z siemienia lnianego. (Glut jest ważny, bo w konsystencji przypomina jajko. Dzięki niemu spód jest chrupiący). Ciasto (konsystencja inna niż w zwykłym kruchym, lepiąca, nie do wałkowania) wyłożyć na tartownicę, wykleić brzegi i piec w temp 190 ok 30 min (aż się zarumieni)
Krem:
1/2 kubka kaszy jaglanej
250 ml mleka roślinnego (zastosowałam sojowe)
125 ml wody
1 łyżka ekstraktu z wanilii lub kilka kropli aromatu waniliowego
4 łyżki płynnego słodzika(zastosowałam z agawy)
2 łyżki soku z cytryny
2-4 łyżki cukru pudru (do smaku)
3 łyżki margaryny wegańskiej
Kaszę zalać na chwilę zimną wodą, a następnie przepłukać wrzątkiem. Gotować w mleku pomieszanym z wodą ok 15 min, aż zmięknie i wchłonie wodę. Zmiksować blenderem na gładką masę, dodać pozostała składniki. Krem schłodzić, a następnie wyłożyć na wystudzony spód.
Góra:
2 dojrzałe gruszki
Sok z cytryny
Garść płatków migdałowych
Gruszki ograć, wykroić nasiona, pokroić na kawałki i skropić sokiem z cytryny. Układać na krem. Płatki migdałowe prażyć chwilę na patelni, wysypać na gruszki.
Przepis na krem jaglany znalazłam tu. Spód wymyśliłam sama i muszę przyznać, że nabrałam ochoty do dalszych wegańskich eksperymentów.
Tak zupełnie bez tłuszczu ten spód?
OdpowiedzUsuńo, o, o! podoba mi się!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie - gruszki + krem waniliowy. :) Tylko mnie też zastanawia spód bez grama tłuszczu, czyżby płynny słód mógł go zastąpić?
OdpowiedzUsuńO rety! Oczywiście że jest tłuszcz, pół szklanki! Przepraszam, już zedytowałam :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda super! To mój ulubiony krem jaglany:)
OdpowiedzUsuńchciałabym nominować Twojego bloga do LBA. Będzie mi miło, jeśli zechcesz dołączyć do akcji i wziąć udział w zabawie :) po więcej informacji zapraszam do siebie: http://wkroliczejnorze.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń